Drodzy Czytelnicy,
Zbliża się koniec roku, a więc przychodzi czas podsumowań, analiz oraz wyciągnięcia wniosków z działań, których dokonaliśmy w ostatnich miesiącach. To również dla mnie czas refleksji na temat rynku winiarskiego na przestrzeni lat ze szczególnym uwzględnieniem tego szalonego, nieprzewidywalnego roku 2020.
Bardzo mnie cieszy fakt, że coraz więcej z Was zastanawia się gdzie kupić wino, jakie wybrać aby było smaczne, a co najważniejsze „zdrowe”. Słowo zdrowe znajduje się w cudzysłowie, bo nie będę Was przekonywał, ze alkohol jest zdrowy, natomiast warto sięgać po produkty wysokiej jakości, które chociażby swój słodki smak zawdzięczają słońcu i dobrym winogronom a nie dawce cukru dosypanej do wina na poziomie jego rozlewania. Nie będę już wspominał o innych ulepszaczach, które są dodawane w trakcie produkcji.
Wybór miejsca, w którym kupujecie wino jest również istotny ze względu na odpowiedni dobór wina do naszych potrzeb. Cena, smak, szczep, kraj pochodzenia to tylko niektóre zmienne, które mają ogromne znaczenie w naszym finalnym odbiorze danego wina. Wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, w której obsługa sklepowa nie ma żadnego pojęcia na temat sprzedawanego produktu. Trudno się w sumie dziwić- produkty rotują, pojawiają się nowe rodzaje, szczepy a Pani w „spożywczaku” musi ogarniać warzywa, owoce, nabiał, pieczywo. A no i jeszcze małpkę trzeba sprzedać z rana.
Kolejna sprawa, to selekcja win na poziomie działów zakupów- często źle dokonane wybory produktów do karty win powodują, że produkty dostępne w sieciówkach nie są smaczne. Ponadto, ograniczenia korporacyjne w dużych sklepach związane ze współpracą z nimi są tak restrykcyjne, że winiarze oraz butikowe sklepy z winami nie są w stanie sprzedawać win do dużych sieci. To powoduje, że tylko najwięksi gracze na rynku mogą dostarczyć tam produkty. Oczywiście gorsza jakość obroni się dostępnością- sieciowe, popularne wina możemy kupić wszędzie- stacja benzynowa, osiedlowe delikatesy, dyskonty, sklepy nocne etc. Nie mając wyboru- weźmiemy to co jest. Tutaj rodzi się kolejny problem- unikamy win wytrawnych. A dlaczego? Otóż są dla nas zbyt cierpkie, gorzkie, nieprzyjemne do picia. Sięgamy więc po wina półwytrawne, półsłodkie. Warto jednak mieć świadomość, że wino wytrawne może mieć słodki posmak jak choćby Zinfandel czy Primitivo. To nasza w tym rola- sprzedawców, właścicieli firm, sommelierów aby przekonać Was, że wytrawne nie oznacza niedobre. Jesteśmy jednym z niewielu krajów, gdzie w restauracjach czy sklepach jest dostępnych tak wiele win, które nie są wytrawne. Jest to niestety związane z naszą historią, latami 90tymi, w których kupowaliśmy wina fatalnej jakości, które były po prostu kwaśne. Uznaliśmy wtedy, że wina wytrawne nie są dla nas, a to nieprawda.
Trend, który pojawia się w zachodniej Europie to rozwój sklepów specjalistycznych, gdzie odpowiednio przeszkolona obsługa sklepu jest nam w stanie dobrać wino do naszych potrzeb. Oczywiście w Portugalii czy Hiszpanii jest łatwiej znaleźć lub przeszkolić taki personel, ze względu na fakt, że kultura picia wina w tych krajach jest zupełnie na innym poziomie niż u nas.
Zachęcam Was do korzystania ze sprawdzonych rozwiązań, firm którym ufacie, sommelierów, którzy przekonują Was swoją wiedzą. W naszym butikowym sklepie znamy każdy produkt- od miejsca, w którym wino jest produkowane po techniki produkcyjne. Często znamy właścicieli winnic, dyskutujemy z nimi godzinami, dzielimy się wspólną pasją do wina. Zależy nam aby odpowiednio dobrać produkt do Waszych preferencji. Wierzymy, że odkrywając wspólnie z Wami Wasze ulubione wino wrócicie po nie do nas.
Jesteśmy rynkiem winiarskim, który dopiero raczkuje. Większość z nas nie odkryła jeszcze co lubi, jak wybrać odpowiednie wino, nie wspominając już jak je dobrać do jedzenia. Bardzo cieszy mnie fakt, że co raz więcej z Was pyta mnie, gdzie może się podszkolić w danym temacie, czy organizujemy szkolenia. Macie potrzebę zdobywania tej wiedzy- super! Chętnie Wam w tym pomożemy.
Zbliża się Sylwester, pewnie nie jedna butelka wina pojawi się na stole. Zachęcam Was do wcześniejszych, przemyślanych zakupów. Skorzystajcie z pomocy osób, które znają się na winie. Kupcie parę butelek więcej, aby nie być zmuszonym do nocnych zakupów produktów wino podobnych.
Tym, którzy połknęli bakcyla związanego z winem polecam zakup chłodziarki do win i stworzenia własnej karty produktów, które będą pasować zarówno Wam jak i Waszym bliskim. Jestem przekonany, że zakup kolejnych butelek będzie dla Was ogromną frajdą, a kupowanie wina z wyprzedzeniem stanie się nawykiem.
Życzę Wam wspaniałego roku 2021, dużo Zdrowia, Szczęścia oraz oczywiście odkrywania nowych smaków oraz regionów winiarskich.